stroiczek k do żłobka
Już miałam zacząć pokazywać Wam dekoracje, jakie przygotowałam na 2gie urodziny mojej córeczki.
Bo w tym roku, bawimy się z pingwinami :)
Ale, wczoraj kiedy odbierałam Hanię ze żłobka jej wychowawczyni mówi do mnie:
- Jakie mama cuda tworzy, jaka smykałka...
- Dziękuję - powiedziałam nieśmiale - Już mnie tak w pracy wkurzają, że chyba otworzę w końcu swój mały biznes i będę to robić zawodowo.
- No pewnie - powiedziała Pani Jagoda. - A może zrobiłaby nam Pani coś malutkiego na naszą salę? Postawimy na pianinko?
Nie mogłam odmówić. Po pierwsze robienia stroików i wianków nie odmawiam nigdy, po drugie to przecież do żłobka mojej kochanej córeczki. No i Panie są takie cudowne, że wczoraj wieczorem, trochę na szybko zrobiłam leśno - jesienny stroiczek w koszyczku wiklinowym. Nie mogło w nim zabraknąć jeżyka :)
Komentarze
Prześlij komentarz