dla Siostry...
Są ludzie, których spotykamy i od razu wiadomo, że dzieje się magia. Ja miałam w swoim życiu tak tylko kilka razy. Niektóre z tych osób pojawiły się na chwile, inne są ze mną do dzisiaj.
Rok temu pojawiła się Ona. Pani w żłobku mojej Hani. Pani Jagoda. Cudowna, ciepła, taka z powołania i pasji. Moja córka ją uwielbia. Jest w niej po prostu zakochana. Nie umie powiedzieć "Jagoda", więc mówi "Juka". Codziennie kiedy wychodzi rano z domu do żłobka mówi, że nie jedzie do dzieci, tylko do Juki :)
To chyba idealny dowód na to, że Pani Jagoda cudownie opiekuje się Hanią. Mam do niej ogromne zaufanie i wielką sympatie. Poprosiła, abym zrobiła wianek na drzwi dla jej siostry. Starałam się włożyć w niego tyle serca, ile Pani Jagódka w opiekę nad moim dzieckiem. Moi zdaniem wyszło pięknie :)
Komentarze
Prześlij komentarz