Ma być zielono...

 Ewelinę poznałam kilka lat temu przed ślubem. Była i nadal jest dziewczyną Filipa (mojego męża) kolegi Pawła. Polubiłam ją od razu. Teraz, kiedy mamy córeczki w podobnym wielku lubię ją jeszcze bardziej... 

Jakiś czas temu powiedziała mi "zrób mi wianek na drzwi. Ale taki z zielonych liści i ewentualnie jakiś kwiatek " Boże, jak ja się bałam robić wianek na jej drzwi. Zawsze chce żeby się podobało moim odbiorcom, ale inaczej się robi dla kogoś z kim co jakiś czas pije się kawę ;) 

Mi się wianek dla Eweliny spodobał bardzo i z tego co wiem to jej też:) 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Delikatne Boho...

Trochę natury...