Bo każdy wianek ma swoją historię...

 Kiedy ktoś prosi mnie o zrobienie stroiku, lub wianka zawsze muszę sprawę przemyśleć... Ale nie pod względem czy zrobię, bo zawsze się zgadzam :) Tylko jak on ma wyglądać. 

Jak to się odbywa? 

Otóż, każda z moich prac jest wykonywana bardzo indywidualnie. Zanim zacznę kleić zastanawiam się co kojarzy mi się z daną osobą, co mi do niej pasuje, jak sobie ją wyobrażam... Przymierzam, dekoracje, zamieniam, myślę i "śpię z tematem" :) 

Czasem bywa tak, że wiem od razu jak będzie wyglądać dana ozdoba, a czasem myślę kilka dni. Bywa też tak, że  do zrobienia kolejnej ozdoby "podchodzę" nawet dwa, trzy dni z rzędu, zanim rozjaśni mi się umysł :) 

Czy to źle, czy to dobrze? Moim zdaniem dobrze. Zamysł "Z miłości do pasji" jest taki jak sama nazwa mówi. Aby każdy wianek, stroik, czy dekoracja wychodziła prosto z mojego serca, prosto do osoby, która sobie go zamówiła. 

Każdy wianek i stroik ma tutaj swoją historię. I to wydaje mi się w dzisiejszych czasach piękne. Nigdy nie chciałam iść na ilość. Nigdy nie chciałam mieć w swoim portfolio czegoś bez opowiedzianej historii. 

Zauważcie, że przy każdej ozdobie, którą prezentuje, jest krótkie opowiadanie albo o Osobie, dla której go zrobiłam, albo o sytuacji, w której powstała. 

I tego będę się trzymać niezmiennie :) 


Pozdrawiam Was wiankiem, który wisi już na moich drzwiach wejściowych. A o sobie napiszę trochę więcej niedługo :) 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Delikatne Boho...

Trochę natury...