Czy ma Pani jeszcze jakieś wianki?

 Wczoraj napisała do mnie Pani Sylwia. Wiadomość brzmiała "Czy ma Pani jeszcze jakieś wianki na sprzedaż"? 

Tak, jak wspominałam wcześniej nie mam wianków, które sobie leżą zrobione i czekają na swoich odbiorców, bo ja bardzo chcę robić wianki na zamówienie. Typowo dla kogoś. Bardzo indywidulne.  Takie, jakich nie znajdzie się nigdzie i przede wszystkim nie chce ich robić hurtem, tylko chcę, aby każdy z nich był z cząstką mojego serca. Wiadomo, że ciężko będzie mi robić coś dla osoby, której nie znam. Ale zawsze pytam jakie kolory interesują daną osobę, co lubi ta osoba itd... 

Pani Sylwia wysłała mi zdjęcie jednego z moich wianków i napisała, że chciałaby coś podobnego, ale z czerwienią. W trakcie pracy nad wiankiem dla Pani Sylwii, coś mnie tknęło, że ta czerwień mi nie pasuje, że za dużo już tej świątecznej czerwieni wszędzie i poszłam w zupełnie inną stronę.









 Ciemna, wiklinowa podstawa, złamana biel, zieleń i anioły.... 

Zakochałam się w tym wianku. Wyszedł przepięknie i inaczej niż wszystkie inne. 

Oddając go w ręce Pani Sylwii śmiałam się, że jeśli jej się nie podoba, to zostawię go dla siebie :) Ale chyba jej się spodobał, bo już jest w jej domu :) 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Delikatne Boho...

Trochę natury...